W psychoterapii stosuje się różne teorie mające na celu dotarcie do źródeł naszych problemów natury psychologicznej. Modele te wychodzą z różnych założeń i wykorzystują różne narzędzia. Ich głównym celem jest zdiagnozowanie zaistniałego problemu, ustalenie przyczyn jego powstania, a następnie poradzenie sobie z nim (tu również stosuje się różne działania, aby osiągnąć cel). Jedną z kluczowych, stosowanych we współczesnej pracy klinicznej z pacjentami, jest teoria przywiązania Bowlby’ego. Jej autorem jest John Bowlby. W latach 50. opracował on swoją metodę opierającą się głównie na niektórych założeniach psychoanalizy Zygmunta Freuda. W swoich badaniach brał na warsztat wczesny rozwój życia człowieka, neuronaukę, a także teorię ewolucji.

Teoria przywiązania Bowlby’ego jako kontynuacja teorii Freuda

Dla teorii przywiązania bardzo ważna jest postać matki. To ona, według Bowlby’ego ma zasadniczy wpływ na to, w jaki sposób będzie rozwijał się młody człowiek. W tej metodologii na warsztat bierze się całość relacji, które wystąpiły pomiędzy nią a jej dzieckiem. Bada się tu przede wszystkim sposób traktowania małego człowieka na najwcześniejszych etapach jego rozwoju, a także to, w jaki sposób te pierwsze więzi i emocje wpływają na późniejsze wybory i decyzje dorosłego. Przewijający się tutaj motyw matki, a także założenie, że pierwsze wspomnienia z dzieciństwa są przechowywane w nas przez całe nasze życie, to w pewnym sensie kontynuacja twierdzeń Freuda. Bowlby chętnie sięgał do dokonań tego badacza, a jego wnioski w niektórych aspektach pokrywały się z założeniami poprzednika.

Aby dowiedzieć się więcej, warto zgłębić dzieła obu twórców. Wchodząc w szczegóły, okazują się bardzo złożone i skomplikowane. Nie wszystkie elementy pokrywają się ze sobą. Po więcej informacji zapraszamy do naszej szkoły psychoterapii, gdzie prowadzimy profesjonalne kursy.

Teoria przywiązania Bowlby’ego – na czym polega?

W dużym skrócie można powiedzieć, że teoria przywiązania opiera się na badaniu relacji, które ludzie tworzą na najwcześniejszych etapach swojego życia. Chodzi przede wszystkim o powstałe więzi emocjonalne z najbliższymi, emocje, które nam wówczas towarzyszyły oraz sposób, w jaki byliśmy traktowani w dzieciństwie.

Więzi i relacje to słowa klucze dla tej teorii, bowiem Bowlby uważał, że stanowią one podstawę kształtowania się jednostki w późniejszych okresach jej życia. To, czego doświadczyliśmy na początku swojej drogi, miało się również “odzywać” w chwilach stresu, skrajnych doświadczeń, a także podczas tworzenia bliskich relacji w dorosłym życiu.

Na przestrzeni lat teoria przywiązania budziła bardzo duże kontrowersje, a przez niektórych badaczy była wręcz odrzucana. Punktem zapalnym był w tym przypadku przede wszystkim brak zgody co do tego, czy późniejsze problemy dorosłego człowieka mają swoje źródło w doświadczeniach z dzieciństwa czy w tym, jak ukształtowało daną jednostkę społeczeństwo.

Czym jest przywiązanie według Bowlby’ego?

Jako że teoria Bowlby’ego jest bardzo silnie zakorzeniona w założeniach psychoanalizy, nie sposób pominąć oczywistych punktów wspólnych. Przede wszystkim kluczowość relacji pomiędzy dzieckiem a jego matką. Według Freuda to, co łączy obie jednostki ze sobą, to libido, czyli energia psychiczna. Zakłada ona, że niemowlę swoje pierwsze miesiące życia opiera na najbardziej podstawowych popędach (potrzeba jedzenia, bliskości, etc.), które realizuje przede wszystkim matka. Właśnie stąd bierze się ta głęboka więź między nimi.

Na przestrzeni lat różni badacze spierali się o to, jak i na ile ta pierwotna więź kształtuje człowieka na dalszych etapach jego rozwoju. Bowlby z kolei uważał, że system przywiązania to rodzaj narzędzia, którego głównym celem jest funkcja biologiczna. Przywiązanie ma chronić człowieka przed złem i zagrożeniami zewnętrznymi. Prościej mówiąc, relacja wytworzona z matką ma za zadanie utrzymać dziecko jak najbliżej niej, a w razie oddalenia, informować ją o tym. W tym aspekcie stawał w opozycji do tradycyjnej psychoanalizy, której zarzucał zbytni dogmatyzm oraz fakt, że zwolennicy Freuda traktują przywiązanie jako pochodną fazy oralnej.

Twierdził również, że to nie seksualność jest kluczowa, ale właśnie poczucie bezpieczeństwa. Zgodnie z jego założeniami to ono daje nam zaplecze na późniejszych etapach, do budowania zdrowych i bezpiecznych relacji. Uważał także, że źródłem do badań powinny być nie tylko dzieci, u których wykryto zaburzenia rozwojowe. Pod uwagę wziąć należy również te, u których nieprawidłowości nie stwierdzono. Uważał, że daje to znacznie większe pole do analiz i porównań.

Przywiązanie jako źródło siły na przyszłość

W sensie pierwotnym i biologicznym przywiązanie według Bowlby’ego to rodzaj narzędzia, które gwarantowało dziecku bezpieczeństwo oraz zapewniało realizację najbardziej elementarnych potrzeb. Jednak wraz z rozwojem młodego człowieka, fizyczne przywiązanie zmienia się w psychiczne. Oparte jest ono na emocjach, potrzebie bliskości i realizacji różnego typu potrzeb (w tym również niematerialnych). Szeroko rozumiana opieka zapewnia dziecku dobrostan, który przekłada się na doświadczenia i wspomnienia z dzieciństwa. Jest to rodzaj bagażu, który przechowujemy w sobie przez całe swoje życie. Powstałe w ten sposób schematy umysłowe mają wpływ na kształtowanie późniejszych relacji oraz dokonywanych wyborów. Jest to jednocześnie baza, na podstawie której tworzą się nasze oczekiwania dotyczące dorosłego funkcjonowania. Jakość tych pierwotnych schematów jest więc kluczowa dla dobrej dorosłości.

Dziecko, które dorasta w bezpiecznym środowisku, pełnym miłości, zrozumienia i wsparcia, ma szansę stać się dobrze ukształtowanym człowiekiem. Będzie również w stanie jasno określić swoje potrzeby i oczekiwania. Dzięki w ten sposób zgromadzonym narzędziom, jako większe dziecko jest również w stanie poznawać świat, uczyć się i dorastać. Generuje się tym samym ciekawość świata. Dziecko w bezpiecznych warunkach eksploruje i poznaje nową rzeczywistość. “Ładuje” baterie przy rodzicach w razie pojawienia się poczucia zagrożenia czy lęku. Zależność między istnieniem bezpiecznej strefy komfortu, a występowaniem w życiu różnego rodzaju niebezpieczeństw jest kluczowa dla teorii przywiązania. Im słabsze zaplecze ukształtowane w dzieciństwie, tym większe ryzyko wystąpienia problemów rozwojowych w dorosłym życiu. W praktyce mogą się one przekładać nawet na wykształcanie się postaw niezdrowego przywiązania i uległości, a także agresji.

Teoria przywiązania Bowlby’ego – dwie fazy jej kształtowania

Według Bowlby’ego można wskazać dwie fazy tworzenia się przywiązania. Pierwsza obejmuje okres od narodzin do sześciu miesięcy. W tym czasie dziecko w pierwotny sposób sygnalizuje potrzebę otrzymania pokarmu oraz bliskości. Reakcja rodziców (przede wszystkim jednak matki) przekłada się na to, jakie doświadczenia będzie miało dziecko z tego okresu. W tym wyjątkowym momencie życia, w pewnym sensie to matka dostraja się do potrzeb dziecka, dopasowując poziom swojej uwagi i bliskości do potrzeb maleństwa. Zachowanie zdrowej relacji w tym względzie, daje szansę na stworzenie zdrowego przywiązania. Niektórzy badacze porównywali ten aspekt do wychowania psa w warunkach domowych. Im większy zapewnimy mu dobrostan, tym spokojniejsze będzie zwierzę. Karność i, czasem nadmierne, posłuszeństwo osiągają ci, którzy ignorują realne potrzeby żywej istoty.

Z kolei okres od 6. miesiąca życia do około 3. roku to czas, w którym dziecko zaczyna odczuwać lęk izolacyjny. Ponieważ staje się wówczas bardziej mobilne, zaczyna dostrzegać te aspekty rzeczywistości, które znajdują się poza czułymi ramionami rodziców. Wiąże się to często ze zwiększonym poczuciem niebezpieczeństwa i obcości. Wtedy zaczyna się rodzić w dziecku większa ciekawość świata “na zewnątrz”. Jeśli będzie miało bezpieczną przystań w postaci czujnych (jednak nie nadmiernie lękliwych), stojących w pogotowiu rodziców, zaowocuje to efektywniejszą eksploracją. Co więcej, nie mogą być oni zbyt niedbali. Wynika to z faktu, że taka postawa także nie da dziecku odpowiedniego zaplecza. Każda skrajność wywoła u dziecka wyhamowanie naturalnej ciekawości i potrzeby rozwoju.

Gdy dziecko ukończy 3. rok życia zaczyna się etap utrwalania doświadczeń i emocji kształtowanych na wczesnym etapie rozwoju. Maluch coraz więcej rozumie i analizuje, ale nadal bazuje na tym, co przeżył i czego doświadczył wcześniej. Dobrze jest więc, aby rodzice zachowali pewną ciągłość zachowań i konsekwencję. Pozwala to na wykształcenie u młodego człowieka tak zwanej kompetencji autobiograficznej. Dziecko zachowuje ciągłość swojego wyobrażenia o sobie, a w praktyce zyskuje także zdolność do autorefleksji.

Teoria przywiązania Bowlby’ego – typy przywiązania

Teoria przywiązania oraz badania wokół niej prowadzone pozwoliły wskazać typy przywiązania.

1/ autonomiczne – ufne – takie przywiązanie wynika z relacji z rodzicem opartej na bliskości i zrozumieniu. W przyszłości taki dorosły umie oceniać i nazywać swoje emocje, potrafi prosić o pomoc, posiada kompetencję autobiograficzną;

2/ zbywające – odcięte – relacje budowane w tym modelu są niepełne, dziecko jest ostrożne w stosunku do świata oraz ewentualnych wyzwań, postrzega je jako coś niebezpiecznego i groźnego. Oczekuje mniej, aby uprzedzić ewentualne rozczarowanie;

3/ lękowo – ambiwalentne – przyszły dorosły jest niesamodzielny, wchodzi w podległe relacje. Często jest agresywny lub bardzo wycofany;

4/ zdezorganizowane – z nierozwiązanymi emocjonalnymi konfliktami – dziecko nie potrafi w jasny sposób zamanifestować swojej potrzeby bliskości. W dorosłym życiu często przejawia modele zachowania typu borderline. Jest to bardzo często rodzaj relacji, która dotyczy rodzin patologicznych, z poważnymi zaburzeniami.

W zależności od tego, który typ przywiązania wykształciliśmy w dzieciństwie, takie będą też nasze zachowania, emocje i wybory w przyszłości. Rodzaj doświadczeń w prostej linii przekłada się na naszą dorosłość. Jest to o tyle problematyczne, że raz wykształcony model nie daje się tak łatwo usunąć, co przejawia się między innymi w naszym podejściu do małżeństwa, budowania związków, a także życiowych decyzji. Często też przekazujemy go dalej, z pokolenia na pokolenie.

Zastosowanie teorii przywiązania u dorosłego pacjenta

Teorię Bowlby’ego stosuje się często u dorosłych, aby zbadać ich pierwotne relacje z najbliższymi. Zwykle prosi się wówczas pacjenta o wskazanie przymiotników opisujących więzi z poszczególnymi członkami rodziny. Na ich podstawie określa się jakość oraz wygląd łączących domowników emocji i uczuć. Ustala się również typ przywiązania.

Głównym założeniem teorii przywiązania jest fakt, że potrzeba więzi jest w nas jednakowo silna przez całe życie. Nie ma tu mowy o tym, że miłość rodzicielska może być zbyt silna. Nie ma też ryzyka, że dziecko “kochane za bardzo” będzie w dorosłym życiu rozpieszczone. Rozmowa z psychoterapeutą pomaga nam niejako wrócić do stanu pierwotnej potrzeby i na nowo ją aktywować. W ten sposób tworzy się również przestrzeń do przywrócenia dawnych potrzeb. To rodzaj rekonstrukcji, dzięki której mamy szansę na samouleczenie własnej psychiki.

Nasza szkoła prowadzi profesjonalne kursy psychoterapii, przygotowujące do pracy psychoterapeuty. Posiadamy niezbędne doświadczenie oraz wykwalifikowaną kadrę, która wesprze przyszłych terapeutów w przygotowaniach do nowej pracy. Co więcej, możemy poszczycić się atestem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą, aby dowiedzieć się więcej.